Opowiadałam ostatnio koledze o tym, jak na kursie uważności uczymy się rozpoznawać naturalną skłonność umysłu do rozproszenia, do zajmowania się przeszłością a on zapytał, czy kojarzę trzeci odcinek serialu Black Mirror pt. „Cała Twoja historia”.
Serial pamiętałam, ale tego odcinka już nie, więc szybko nadrobiłam zaległości. „Cała Twoja historia” (z ang. The Entire History of You) opowiada o tym, jakby to było, gdybyśmy mieli możliwość odtworzyć z nagrania wszystko, co nam się przydarzyło. Film przedstawia nam świat, w którym dzięki małemu urządzeniu, nazywanego przez bohaterów „ziarnem”, wszczepionemu pod skórę, nagrywamy film z naszego życia i w każdej chwili możemy odtworzyć to, co nam się przytrafiło, możemy obejrzeć, co przytrafiło się innym, oczywiście za ich zgodą. Możemy zobaczyć, jak by to było przewinąć sobie przed oczami przeszłość, wszystko przeanalizować, sprawdzić dokładnie, co kto powiedział i jak się zachował. Jak przystało na ten serial, fabuła jest dość dramatyczna i zaprasza widza, aby przyjrzał się takiej wizji przyszłości przez pryzmat związku (sami zobaczcie!).
Film filmem a ze mną została myśl o tym, jak nasze ludzkie umysły lubią wędrować myślami w przeszłość. Roztrząsamy minione sytuacje, zwłaszcza wtedy, gdy coś poszło nie tak. Analizujemy je tak, jakby mogło to coś jeszcze zmienić, choć wiemy, że nie może. Co za tym idzie przeżywamy je na nowo, budzimy stare emocje i z tego powodu stajemy się niespokojni albo smutni. Pytanie, jak bardzo pamiętamy to, co rzeczywiście nam się przydarzyło? Albo inaczej, czy to, co pamiętamy jest wystraczająco dokładne, by ponownie to przeżywać, brać to za prawdziwe? Nie mamy przecież “ziarna” jak bohaterowie w Black Mirror, żeby dokładnie odtwarzać to, co się wydarzyło. Może więc warto złapać dystans i przekierować uwagę do tu i teraz, do chwili bieżącej i sprawdzić, jakby to było choć na moment porzucić myśli o przeszłości, pozwolić im odejść.
Praktykowanie uważności zaprasza do teraźniejszości – do bieżącej chwili, w której nie ma przeszłości ani przyszłości, w której liczy się tylko ta chwila, ten moment. Trenowanie umysłu w powracaniu do tu i teraz, do skupienia na przykład na oddechu, dosłownie pozwala odetchnąć – z wydechem puszczać wolno zajmujące nas sobą myśli o przeszłości i tak samo o przyszłości, bo jak mawia Ekhart Tolle “Teraz, to jedyna chwila, jaka kiedykolwiek istnieje”.
Klatka z filmu The Entire History of You za www.spilledbeans.blogs.wm.edu