
Z początkiem roku wiele sobie obiecujemy, życzymy, dużo planujemy. Niektóre z tych życzeń, planów, spraw realizujemy a na niektóre nie starcza nam sił. Znajduje się jakiś „dobry” powód, żeby czegoś nie zrobić albo zająć się czymś zupełnie innym.
Co zatem zrobić, żeby mimo wielu przeróżnych wymówek, znajdować w sobie siłę i wytrwałość? Od czego zacząć?
Dobrze jest zacząć od siebie. Zadać sobie kilka pytań i tak szczerze, tak bez ściemniania i owijania w bawełnę, bez pośpiechu, sobie na nie odpowiedzieć.
Zacznij od pytania o cel („Co?”).
- Jaki jest mój zamiar? Jak jest moja intencja? Co chcę osiągnąć?
Gdy ta odpowiedź się wyklaruje, to zapytaj się o powody i przyczyny („Dlaczego?”).
- Po co miałabym/miałbym to robić? Czego się spodziewam? Co w tym jest dla mnie ważne? Jaką wartość chcę wnieść w swoje życie? Jakie korzyści dla mnie osobiście z się z tym wiążą? Jak poprawi się moje życie, gdy to zrobię?
Pobądź chwilę z tymi pytaniami. Możesz po prostu posiedzieć i pomyśleć. Możesz te pytania zapisać i spisywać myśli, które nasuwają się w odpowiedzi. Daj sobie na to czas.
Gdy zaczynamy sobie zadawać takie pytania, to jest szansa, że wśród odpowiedzi pojawią się te, które nas poruszą, do której z nich się uśmiechniemy. Możliwe, że trafimy do źródła naszych osobistych pragnień, połączymy się z własną, najgłębszą motywacją.
Motywacja – ta osobista, wewnętrzna – to ona daje nam chęć i nadaje poczucie kierunku. Trzyma nas nawet wtedy, gdy na chwilę gdzieś zwątpimy, gdy się oddalimy od wybranej drogi. Ona działa tak, że, gdy już ją nazwiemy, to wystarczy ją przywoływać i sobie ją uświadamiać, aby wzmacniała i pomagała podążać w wybranym kierunku.
Gdy postanawiamy rozwijać uważność osobista motywacja także staje się niezwykle ważna. To ona daje siłę i wytrwałość w praktyce. Zaprasza, żeby rano wstać i poświęcić czas na praktykowanie albo zrobić to wieczorem, gdy ranek nie wypali. Ta motywacja to taka myśl, która, gdy się pojawi, to już Cię poprowadzi. To myśli, to też poczucie, że to ma dla Ciebie znaczenie, że to waży w Twoim życiu i da Ci to, czego potrzebujesz.
Motywacji dotykamy już przed kursem na wprowadzeniu. Pojawiają się pytania „Co Cię tu przywiodło? Co Cię zachęciło do tego spotkania?”
Motywacje są przeróżne. Oto niektóre z nich.
- Być obecnym w czasie ważnych w życiu momentów, sprawić, aby życie nie przeciekało przez palce.
- Ciekawość – sprawdzić, czym naprawdę jest mindfulness.
- Nauczyć się zwalniać, zatrzymywać, dawać sobie chwile spokoju, radzić sobie z myślami.
- Nauczyć się medytować. Wzmocnić praktykę uważności. Powrócić do praktyki uważności.
- Praktykować w grupie zamiast samej /samemu, czy z aplikacją, korzystać z wsparcia grupy.
- Wspierać swój rozwój osobisty.
- Zrobić wreszcie coś dla siebie!
Motywację pielęgnujemy i wzmacniamy podczas całego kursu, wracając do niej w każdej praktyce, sprawdzając co w niej żywe, co wspiera i wzmacnia. Pielęgnujemy ją, aby z żyznego podłoża, bagna naszych trudności, wzrastał kwiat lotosu naszego spokoju i szczęścia.
Na Nowy rok życzę Wam piękna w życiu, wzrastania mimo trudności i dzięki trudnościom, odnajdywania źródeł spokoju i szczęścia. Obyście byli szczęśliwi, zdrowi i bezpieczni. Oby się Wam dobrze żyło.